niedziela, 31 grudnia 2017

Rozdział dodatkowy "Świat do góry nogami" cz. 2

Rozdział dodatkowy

Gdy weszli do siedziby Fairy Tail, zamarli z wrażenia, choć chłopak już po chwili był cały podekscytowany. W środku zobaczyli jak Erza i Jellal, Gajeel i Levy robią różne wrestlingowe chwyty, a po chwili przyłączyli się do tego jacyś obcy ludzie, czarnowłosy chłopak i drobna blondynka. 
 


 Natsu odłożył to co miał w rękach, powoli wyciągnął rzeczy z rąk blondynki, która niedowierzająco wpatrywała się w przyjaciół. Po czym zaszedł od tyłu, jeszcze nieświadomą tego dziewczynę i przerzucił ją w tył. Lucy przerażona zaczęła machać rękami, ale za późno było na obronę, więc po chwili leżała cała poobijana na podłodze.

 Natsu wciąż było mało, dlatego chwycił ją za kostki i zaczął się kręcić wraz z nią. 

 Prawie wyrzucił ją w powietrze, ale z pomocą przyszedł jej Elfman i uwolnił ją, żeby samemu po siłować się z różowo-włosym. Gray nie chcąc przegrać, zawołał Juvię, żeby dołączyć, ale ona mocno wstawiona zrzuciła ciuchy. W ostatniej chwili chłopak zakrył jej piersi i powiedział.
- Bezpieczne!
- Co do cholery?! – krzyknęła zdenerwowana Lucy.

Gdy już Juvia się ubrała wraz z Gray’em dołączyli do wrestlingowych zawodów.

 Blondynka rozmawiając z Mirajane dowiedziała się, że całe to szaleństwo rozpoczęło się od zwykłego siłowania się na rękę między Gajeelem i Levy.

 Dziewczyna obserwowała jak Natsu i Gray zaczynają się siłować bardziej na poważnie, doszło do zwycięstwa jej ukochanego. 

Już po chwili różowo-włosy biegł w jej stronę, żeby kontynuować zapasy. I Lucy by nie dała Natsu wycisku, gdyby nie Gray, który wraz ze swoim przyjacielem Lyonem (który wpadł w odwiedziny) dla odwrócenia uwagi maga ognia ubrali sukienki i doczepili sobie sztuczne warkocze. 

 Głupi widok rozkojarzył różowowłosego, więc dziewczyna szybko przewróciła go i założyła mu chwyt. 

 Poddał się, gdyż chciał jak najszybciej dokopać lodowemu magowi.
- Gdzie jesteś lodowa księżniczko?! – krzyknął, a zamiast swoich normalnych ubrań, miał na sobie sukienkę.
- Co żeś powiedział płomienny głupku?! – odgryzł się Gray. 

 Zaczęli walczyć naprawdę zaciekle i w następnej chwili przerodziło się to w wielką bijatykę Fairy Tail. Każdy bił się z każdym. Jedynie Lucy obserwowała wszystko z boku popijając sok i zastanawiała się co tu jest nie tak. Co się stało, że wszystkim odbiło? Naćpali się czy jak? Nie mogąc nic wymyślić, zaczęła czytać książkę, którą akurat miała przy sobie. Gdy doszła do końca, jej przyjaciele już się uspokoili, wręcz padli ze zmęczenia i zasypiali w miejscu, w którym stali. Lucy postanowiła się dołączyć i położyła się w czystym zakątku sali. Chwilę później obok niej padli Natsu i Gray, którzy krzyczeli, wierzgali i kopali przez sen. 

 Blondynka zdenerwowana nie mogąc zasnąć krzyknęła.
- Co jest?! Ani chwili spokoju?! Nie dacie mi nawet spać?!
Zerwała się z łóżka gwałtownie, otwierając oczy dostrzegła biel sufitu, a następnie Natsu wdrapującego się przez okno do jej pokoju.
- Czemu krzyczysz? – zapytał zaskoczony chłopak.
- Sen? – Lucy wpatrywała się w swojego ukochanego. – No pewnie, że sen! To tylko mogło się wydarzyć w mojej głowie. Czemu wzięłam to na poważnie? – zapytała samą siebie, po czym zaczęła się głośno śmiać. Natsu nie wiedząc o co chodzi, nieco zmieszany dołączył do niej i również się zaśmiał. I tak oto zakończył się najdziwniejszy dzień w życiu Lucy.

KONIEC~.

Miłego czytania! ;) To już ostatni rozdział (mimo że tylko dodatkowy) w tym roku! Mam nadzieję, że dobrze bawicie się na sylwestrowych imprezach. Życzę wszystkiego najlepszego i Szczęśliwego Nowego Roku!!! <3
Pozdrawiam Kuro Lady~.

wtorek, 26 grudnia 2017

Rozdział 98 - "Chcę więcej" (+18)

Rozdział 98

 Juvia czuła na sobie przeszywające spojrzenia przyjaciółek, cicho westchnęła i zaczęła opowiadać jak to było z nią i Gray’em. Jaki był ich ten pierwszy raz, który był dla niej wyjątkowy i że zapamięta go na całe życie. Nieco skrępowana nie wiedziała od czego zacząć, ale zaczęła od samego początku, czyli tych „nudniejszych” szczegółów.

 "Gray i Juvia jak co dzień wracali ze szkoły, a że był to słoneczny piątek, który oznacza rozpoczęcie weekendu postanowili, pójść na randkę. Często razem wychodzili, ale nigdy im się to nie nudziło, po prostu cieszyli się swoim towarzystwem i miło spędzali czas. W domu było dokładnie tak samo. Przebywali razem całe noce i dnie, aż można by pomyśleć, że mieszkają razem, ale tak nie było, przynajmniej nieoficjalnie. A randki za każdym razem były dla nich ekscytującym przeżyciem. Tak było i tego dnia, gdyż poszli do wesołego miasteczka, żeby się wyszaleć. Korzystali z wszelkich atrakcji, o mało nie tracąc głosów od krzyku czy to z podekscytowania, czy ze strachu. Gdy postanowili zrobić sobie przerwę od tych szalonych kolejek, decydując się na coś spokojniejszego, poszli na diabelski młyn. Dzięki temu złapali oddech, trochę się rozluźnili, a także podziwiali piękne widoki. Gdy znaleźli się na szczycie, pocałowali się, zgodnie z miejską legendą mówiącą, że para, która pocałuje się na szczycie, będzie już zawsze razem. Wpatrywali się w siebie, nie mogąc oderwać od siebie wzroku, dziś coś wyjątkowo przyciągało ich do siebie. Dostrzegali najmniejsze szczegóły swojego partnera, czy to wyglądu czy zachowania i nie mogli przestać zachwycać się sobą nawzajem. Do rzeczywistości przywrócił ich operator młyna, gdyż więcej osób czekało w kolejce na przejażdżkę. Wybiegli z młyna nieco zawstydzeni, ale również bardzo roześmiani. Następnie skierowali swoje kroki do stanowisk z różnymi grami, gdzie Gray wygrał dla swojej dziewczyny wielkiego misia z napisem „Hug me”. Juvia zaś biorąc udział w loterii wylosowała karty do gry ze specjalnym wzorem motocykli, które podarowała swojemu ukochanemu, a także wycieczkę do gorących źródeł na weekend dla dwóch osób. Mimo że było to dopiero za dwa tygodnie, już rozpoczęli wstępne planowanie wyjazdu. Grali również w wiele innych gier, np. taneczne czy wyścigowe, ale najważniejsze jest to, że dobrze się przy tym bawili. Następnie skierowali swoje kroki do domu strachów, żeby przekonać się, czy są dostatecznie odważni, by przez niego przejść. Oczywiście Gray był bardziej zaskoczony, w niektórych momentach niż przerażony, a Juvia trzymała się jego ramienia przez całe przejście, co jakiś czas zamykając oczy. Oboje przyznali, że było to całkiem ekscytujące, a sam dom strachów był zrobiony dosyć profesjonalnie i szczegółowo. Później zrobili kolejną rundkę po dużych kolejkach, a na koniec zostawili roller coastera. Gdy już mieli dość tej adrenaliny, poszli do restauracji, żeby odpocząć i zjeść obiad. Zamówili dwie duże porcje spaghetti, ponieważ jak ich żołądki wróciły na odpowiednie miejsca, okazało się, że są bardzo głodni. 

Po obiedzie poszli przejść się między stoiskami, gdzie zjedli watę cukrową, prażone orzechy i popcorn. Gdy byli już usatysfakcjonowani tak spędzonym dniem, ruszyli w stronę domu, po drodze wstąpili do sklepu, by kupić piwo, przekąski i składniki na kolację. Wypożyczyli również film i wrócili do domu Gray’a. Zjedli kolację, przy okazji popijając piwo i postanowili wypróbować nowe karty. Oczywiście nie mogli, nie zagrać w rozbieranego pokera. Mieli wyrównaną grę, raz wygrywała Juvia, a raz Gray. Gdy dziewczyna była w samym biustonoszu, a do ściągnięcia pozostały jej tylko spódnica i za kolanówki, to Gray był w samych spodenkach. 

Chłopak zawziął się, żeby wygrać, więc bardzo się starał, a gdy mu się to udało, dziewczyna straciła spódniczkę. I gdy tak siedziała przed nim w samej bieliźnie i za kolanówkach, zaczął ją obserwować. Dostrzegał każdy ruch jej mięśni, jej najmniejszy ruch wywierał na nim wrażenie, a gdy jej piersi unosiły się miarowo w oddechu, nie mógł oderwać od niej wzroku. Jeszcze nigdy się nie zastanawiał nad tym, co się właśnie w tej chwili działo. Wiedział co to, instynktownie wiedział, że to jest właśnie podniecenie, choć jeszcze nigdy tego nie czuł. Właśnie teraz stało się niemal namacalne. Uderzyło w niego ze zdwojoną siłą, nie wiedział co ma robić i po prostu starał się uspokoić swój przyśpieszony już oddech. Lecz nie przynosiło to żadnych efektów. Oglądając tak stóp od głów Juvię, w tym momencie mówiącą coś do niego, z lekką irytacją na twarzy, stawał się jeszcze bardziej świadomy obecnego w nim pożądania. Nie docierało do niego nic co mówiła dziewczyna, gdyż był jak w transie myśląc tylko o tym, jak bardzo chce jej dotknąć. Spojrzał na nią gorącym spojrzeniem, które mówiło za niego, dosłownie wyraziło wszystko czego nie mógł ubrać w słowa. Gdy ich oczy się spotkały, Juvia wreszcie wyczuła narastające między nimi napięcie, jej oddech momentalnie przyśpieszył, policzki się zaróżowiły, a wzrok przymglony nutą podniecenia, powędrował po ciele chłopaka. W tym momencie dziewczyna poddała się panującej atmosferze i chęci dotknięcia ukochanego. Szybko zbliżyła się do niego, a następnie wyciągnęła rękę, by dotknąć jego twarzy. Gray złapał jej nadgarstek, pociągnął mocno w swoją stronę, po czym wylądowała na nim tak, że stykali się klatkami piersiowymi i czołami. Wpatrywali się w swoje oczy, próbując wyczytać nawzajem swój następny ruch. Gray przesunął delikatnie palcem po linii obojczyka dziewczyny, po czym skierował się na jej szyję, aby zatrzymać się na podbródku, który delikatnie przytrzymał i złożył namiętny pocałunek na ustach ukochanej, głęboko wsuwając swój język i oplatając go wokół jej. Nie odrywali się od siebie przez długą chwilę, w międzyczasie chłopak przesuwał ręką wzdłuż kręgosłupa dziewczyny, wywołując u niej dreszcze rozkoszy. Ona zaś palce jednej dłoni wplotła w jego włosy, a drugą ręką delikatnie przesuwała paznokciami po jego karku, co sprawiało mu przyjemność. Gdy w końcu się od siebie odsunęli, ich oddechy były przyśpieszone, a wzrok zamglony z podniecenia. Gray chwycił uda Juvii, by wstać, trzymając ją na rękach, a ona oplotła rękami jego szyję. Chłopak ruszył w stronę sypialni, po drodze jedną ręką ściągając dziewczynie stanik, gdy położył ją na łóżku, zsunął jej majtki i zaczął się jej przyglądać. Juvia widząc jego wzrok, zarumieniła się i próbowała zakryć rękami.
- Nie patrz tak na mnie, to zawstydzające. – powiedziała, seksownym z podniecenia głosem. Gray uśmiechnął się i nachylił nad nią.
- Gdy tak mówisz, to sprawia, że mam jeszcze większą ochotę, by na ciebie patrzeć. – odrzekł, ciągle ją obserwując i powoli przysuwał się do niej.

- G-głupi! Nie żartuj sobie ze mnie. – wyrzuciła z siebie na jednym oddechu, a jej oczy się zaszkliły z nadmiaru ogarniających ją emocji.
- W takim momencie nie śmiałbym z ciebie żartować. – spojrzał na nią poważnym, a zarazem kochającym wzrokiem, po czym chwycił jej lewą pierś w dłoń, ściskając delikatnie, gdy brodawkę prawej objął ustami i zaczął ssać. Juvia jęknęła z zaskoczenia i rozkoszy, wijąc się pod Grayem. Chłopak skierował swoją lewą dłoń do złączenia ud dziewczyny i wsuwał w nią palec raz za razem. Głos dziewczyny stał się seksowniejszy, a oddech jeszcze bardziej przyśpieszył i co jakiś czas się urywał. Gray pieszcząc ukochaną coraz bardziej się podniecał, więc po chwili przestał, by ją pocałować namiętnie, a następnie rozpiął spodnie, ukazując swą męskość. Chwycił nogi dziewczyny, po czym przesunął ręce w kierunku jej ud, które delikatnie złapał i rozłożył. Przez chwilę przyglądał się Juvii, oblizał wargi uśmiechając się zadziornie i szybkim pchnięciem wszedł w nią po sam koniec. 

Krzyknęła, odczuwając ból, a zarazem narastającą przyjemność. Chłopak dalej trzymając jej nogi, zaczął się rytmicznie poruszać i przyglądał się jej uważnie, a widząc jej reakcję na jego ruchy, podniecał się coraz bardziej i bardziej. Dziewczyna patrzyła mu w oczy, jęcząc z rozkoszy, a językiem oblizała usta, by pokazać ukochanemu czego pragnie. On szybko nachylił się nad nią i pocałował ją namiętnie, wsuwając swój język w jej usta w rytmie pchnięć jego bioder. Gdy nadeszło spełnienie przerwali pocałunek, a dziewczyna wijąc się z przyjemności, odchyliła głowę do tyłu. Jej ciało wygięło się w łuk odpowiadając na ruch partnera i wreszcie jęknęła przeciągle z rozkoszy. Chłopak nie przerywając rytmicznej pracy bioder, obserwował ją, a gdy zobaczył jej zamglony wzrok zaraz po tym jak doszła, niemalże natychmiast szczytował znajdując się w niej, przy czym z jego gardła wydobył się mruk zadowolenia. Po chwili opadł na łóżko obok dziewczyny, próbował złapać oddech, gdy ona przytuliła się do niego i powiedziała nieco zachrypniętym głosem.
- Gray, to było niesamowite. Chcę więcej.

- Dobrze, ale daj mi złapać oddech. – zaśmiał się całując ją delikatnie w czoło.
- Nie ma pośpiechu, mamy całą noc przed sobą. – odparła Juvia, uśmiechając się pięknie, na co chłopak trochę się zarumienił. Pocałował ją odwzajemniając uśmiech.
Leżeli przez chwilę przytuleni do siebie odpoczywając, a gdy ich oddechy wróciły do normy przeszli do rundy drugiej. Gray leżał na plecach, a dziewczyna dosiadła go. Ponownie zaczęli poruszać się w miłosnym rytmie, ale tym razem już się tak nie spieszyli. Juvia miarowo unosiła swoje biodra, aby następnie je opuścić, a on przyglądał się jej ruchom i napawał się widokiem swojej, pięknej ukochanej. Zaczął pieścić piersi dziewczyny, a z jej gardła wydobywały się seksowne jęki. Powoli, lecz namiętnie kochali się ze sobą. Gray nie mogąc znieść już oddalenia od ukochanej, podniósł się do pozycji siedzącej, mocno przytulił dziewczynę do swojej piersi, po czym pocałował ją mocno i długo. Delikatnie gładził przy tym kark dziewczyny swoją dłonią, a następnie przesunął ją wzdłuż jej kręgosłupa, aż do jej pośladków. 

Chwycił je rękami, asekurując dziewczynę, przyspieszył tempo. Zaczął lizać jej szyję, na języku poczuł smak potu, a tuż przy uchu ciepły oddech dziewczyny. Ona chcąc mu również sprawić przyjemność, zaczęła podgryzać płatek jego ucha, a paznokciami wyznaczała szlaki na jego plecach. Tak się wzajemnie pieszcząc, doszli po raz drugi. Wpatrywali się w siebie przez chwilę, po czym udali się do łazienki, a podczas kąpieli zaliczyli rundę trzecią. Gdy byli czyści i usatysfakcjonowani wrócili do sypialni, aby położyć się spać. 

Był środek nocy, a Gray wpatrywał się w śpiącą Juvię, aż sam zasnął a później obudził się, czując jej ciężar na sobie, a gry otworzył oczy ujrzał ją piękną, seksowną i uśmiechniętą, gdy mówiła.
- Kocham Cię, jesteś najwspanialszym mężczyzną na świecie.
- A ty najwspanialszą kobietą, ja też Cię kocham.
Pocałowali się, po czym ponownie zasnęli."

 - No i tak to było. – skwitowała, patrząc na przyjaciółki.
- Och, przyznam że to było niezłe. – rzekła zawstydzona Lucy.
- Nie wiem co jest bardziej zawstydzające, słuchanie czy opowiadanie. – dodała Levi.
 - Oj, nie przesadzajcie dziewczyny, przecież to nic takiego. Każdy może mówić o takich rzeczach. – powiedziała pewnie szkarłatno włosa.
- Ach, tak?! Aleś ty pewna siebie Erza! To zaraz zobaczymy! Teraz twoja kolej! Jak było z tobą i Jellalem? – zapytała żywo Juvia.
- Ech, no dobra już dobra. Powiem wam. – odpowiedziała rumieniąc się z zażenowania. 

C. D. N~.

Długo musieliście czekać, ale w końcu jest! Wiem, że miał być wczoraj, ale miałam małe problemy techniczne z laptopem i dopiero skończyłam pisać. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Liczę również, że mam paru cierpliwych czytelników, którzy co jakiś czas tu zaglądają. Wesołych Świąt! Oto mój prezent dla Was i po sesji postaram się pisać częściej. Semestr letni będzie lżejszy, więc będę miała na to więcej czasu. Zbliżamy się do 100 rozdziału, ładna liczba, a zarazem coraz bardziej zbliżamy się do końca. No ale to jeszcze przed nami. Życzę Wam miłego czytania i mam nadzieję, że rozdział jest dość długi jak na taki czas oczekiwania na niego.
Pozdrawiam Kuro Lady~. <3