wtorek, 5 lutego 2013

Rozdział 73 - "Rozmowa"

Rozdział 73

 Wyszli na zewnątrz, stanęli na przeciwko siebie i wpatrywali się w siebie. Erza w ciszy przeszywała wzrokiem Itsuno, oceniała go od stóp do głowy, uważnie przyglądała mu się i wychwytywała wszystkie jego nawyki. To wyglądało tak jakby widziała jego duszę i oglądała sobie jego wnętrze jak tylko chciała. Jej wzrok go przerażał, nie mógł spojrzeć jej w oczy, więc odwracał głowę w różne strony przy każdej okazji.
Po dłuższej chwili ciszy szkarłatnowłosa westchnęła.
-Uspokój się, nie zjem cię.-powiedziała spokojnie.
-Dobra.-odparł i nieco się rozluźnił.
-A teraz słuchaj uważnie.-rzekła dość ostrym tonem głosu i przywołała swój miecz za pomocą magii. Wpatrywała się w niego groźnie. On znowu spiął się i głośno przełknął ślinę.
-Jasne, słucham uważnie.-jego głos lekko drżał.
 -Zauważyłam, że to co mówiła Lucy to prawda. Zmieniłeś się, twoje oczy mają inny wyraz i widziałam jak patrzysz na Mayę. Ja...
-Kocham ją!-przerwał jej i po raz pierwszy spojrzał w jej oczy. Jego oczy pokazywały jego determinację. Zdziwiło ją to nieco, ale w kilka sekund otrząsnęła się z tego.-Kocham ją całym sercem.-kontynuował, a jego oczy nie zmieniały się.-Ona jest dla mnie wszystkim. Po raz pierwszy coś takiego czuję, nawet do Lucy nie czułem tego co czuję do Mayi. Ona mnie zmieniła i pokazała mi co naprawdę znaczy miłość. Chcę z nią być i bez względu na to co powiesz nie zostawię jej.-skończył mówić i dalej wpatrywał się w oczy szkarłatnowłosej.
-Nie przerywaj, gdy mówię.-powiedziała zwężając oczy.
-Przepraszam.-jej słowa trochę go zakłopotały, ale mimo wszystko nie odpuszczał i patrzał prosto w jej oczy.
-Ja zaakceptowałam cię, ale jest kilka małych uwag, które muszę ci powiedzieć. Rozumiesz?-zapytała dla pewności.
-Tak, słucham!-odparł pewnie zaciskając pięści.
-Zawsze będę cię obserwować, będę jak twój cień, zawsze z tobą i będę widzieć wszystko. Jeśli doprowadzisz Mayę do płaczu zabiję cię bez wahania.-nie żartowała, a świadczyło o tym jej spojrzenie, głos oraz postawa.-Jeśli chcesz widywać moją siostrę również podczas gdy jest zajęta sprawami Fairy Tail to musisz dołączyć do gangu. Przychylność Natsu musisz zdobyć sam nikt nie ma prawa ci w tym pomóc. Rozumiesz?-spojrzała uważnie w jego oczy.
-Tak jest! Maya nigdy nie będzie płakać.-odpowiedział pewnie.
-W takim razie gratulacje i szczęścia życzę.-powiedziała, a miecz z jej ręki zniknął.
-Dziękuję!-uśmiechnął się, ukłonił i miał już odejść, gdy Erza powiedziała.
-A teraz walcz ze mną.-zaczęła już się rozciągać.
 Przez chwilę przyglądał się jej oniemiały, po chwili jego szczęka powędrowała w dół przez co miał usta otworzone na szerokość. Szkarłatnowłosa zaśmiała się.
-Bo ci robak wleci.-delikatnie zamknęła jego usta.
-Ty tak na serio?
-Głupi! Uwierzyłeś? Żartowałam!-zaczęła głośno się śmiać.
-Masz kiepskie poczucie humoru.
-Coś powiedział?!-warknęła.
-Nic, ja nic nie mówiłem!-zaczął nerwowo machać głową.
-Dobra, to ja idę.-uśmiechnęła się, a na odchodne powiedziała- Pamiętaj, od dzisiaj jestem twoim cieniem.
 Odeszła. Bardziej zniknęła jak jakiś duch niż odeszła, ale to tylko taki mały szczegół.
-Straszna i to jest siostra Mayi?-zapytał sam siebie Itsuno. Wrócił do swojej dziewczyny. Ona przez chwilę wpatrywała się w niego oczekując na jego relację z rozmowy z najsilniejszą kobietą Fairy Tail.
 On tylko uśmiechnął się, ale jej to wystarczyło, aby zrozumieć że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Uśmiechnęła się radośnie i rzuciła na szyję chłopaka.
 Pozostałą część dnia spędzili razem. Następnego dnia Itsuno dołączył do gangu wróżek. Maya cały czas uśmiechnięta cieszyła się, że mogą być razem a na dodatek będą więcej czasu razem spędzać dzięki temu, że oboje należą do tego samego gangu. Była przepełniona tym szczęściem i cały czas wpatrywała się w błękitne niebo. Tymczasem jej ukochany rozmyślał nad tym jak zdobyć uznanie i zaufanie Natsu, który jeszcze mu nie wybaczył tego co się stało. Było to ciężkie zadanie, ale wierzył że mu się uda.

 C.D.N~.

Mam nadzieję, że się podobało!^^ Rozdział ten dedykuję  mojej nowej czytelniczce, która

wytrwale czyta i komentuje moje rozdziały. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, twoje

komentarze bardzo mnie cieszą i zawsze wywołują na mojej twarzy wielki

uśmiech. Dziękuję Ci za wszystko NastuSalamander!<3

Kocham Cię i wszystkich moich czytelników.

Pozdrawiam Kuro Lady~.;***

12 komentarzy:

  1. Jak zawsze super, ale troche malo NaLu
    Podoba mi sie i zastanawiam sie jak bedzie chcial zdobyc zufanie Natsu

    OdpowiedzUsuń
  2. Hey! Tu znowu Chizuru (ponownie niezalogowana xD)
    Rozdział interesujący choć krótki :p
    Utrzymuję to co napisałam pod rozdziałem 71 (mam nadzieję, że przeczytałaś :3)
    Życzę weny i kolejnych świetnych pomysłów!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Krótki rozdział xD Ale i tak ważne że jest ;D
    No i zawsze suuuuper *o*
    Oraz życzę Ci weeeeeesołej weny ;3
    ~*

    OdpowiedzUsuń
  4. "Zawsze będę Cię obserwować" - takie słowa z ust Erzy są o wiele groźniejsze niż u zwykłego człowieka :D No i ciekawa jestem w jaki sposób Itsuno będzie chciał przekonać Natsu do wybaczenia. Ojj bardzo jestem ciekawa ^.^

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne :D piiiiisznooo dłuuuuuższeeee rozdziałyyyyuu bo ja sie tym nie najadam xD pozdrawiam i weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog, chodź rozdziały mogłyby być troszkę dłuższe ;D Piszesz strasznie ciekawie i zapraszam do siebie http://sladami-zycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam cię do Liebster Award, więcej informacji na:

    http://wiem-czego-chce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. To było świetne ;3 Ale ta rozmowa Itsuno i Erzy... Matko Boska, ''Pamiętaj, od dzisiaj jestem twoim cieniem'' słyszeć takie zdanie od Tytanii to aż strach się bać :D
    Happy: Erza jest naprawdę straszna, mówiłem już...
    Tak wiem ale mimo to i tak ją kocham ;3

    Buziaczki ;*
    Hinaichigo

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeeejuuu ! Świetny rozdział ^^ Żart Erzy był najlepszy xD Hehe ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, zaległości, zaległości. Dobrze, rozdział mimo, że krótki, to jednak ciekawy. Naprawdę uwierzyłam w słowa Erzy, kiedy chciała z nim walczyć. Przez chwilę rozmyślałam nad tym jak ów pojedynek będzie wyglądać, lecz ostatecznie do niego nie doszło. Z jednej strony, uff...
    Za każdym razem będę Ci przypominać, jak bardzo podobają mi się wstawiane obrazki.
    Pozdrawiam. T^T

    OdpowiedzUsuń
  11. Trudno nie brać słów Erzy na serio :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze i znowu ta godzina!!! U mnie jest 17.00, a nie 8.00!!!

      Usuń