czwartek, 9 sierpnia 2012

Rozdział 34 - "Randka i festiwal"

Rozdział 34

Lucy i Natsu mieli zaplanowany cały dzień. Rano pójdą na randkę, później obiad w restauracji, a wieczorem na letni festiwal. Mają brać udział w jakimś przedstawieniu i tańcach, a na koniec będą oglądać razem fajerwerki i przejdą się po stoiskach. Lucy przygotowywała się do randki trzy godziny przed nią. Wzięła szybki prysznic, wysuszyła włosy, wybrała ubrania. Ubrała się w białą bluzkę, krótką spódniczkę w kratkę i do tego trampki. Włosy rozpuściła i zrobiła małą kiteczkę po prawej stronie głowy, a z niebieskiej wstążki zrobiła kokardkę. Jako dodatek wzięła karmelową torebkę, w której miała portfel, komórkę, błyszczyk, szczotkę i kilka innych drobiazgów. Po chwili przyszedł po nią Natsu ubrany w jasno brązowe spodnie, czarny podkoszulek, a na to szara rozpięta koszula, szalik który dostał od przybranego ojca oraz trampki. Wyszli na zewnątrz. Lucy zobaczyła, że chłopak trzyma jakieś pudełko z kokardką.
-Czy to dla mnie?-zapytała.
-Nie.-pokazał jej język.
-Czemu?
-Bo nie zasłużyłaś.-zaśmiał się.
 
-Daj!-złapała go za wolną rękę i próbowała odebrać prezent. Natsu zręcznie omijał jej rękę. Był wyższy, więc wystarczyło, że podniósł rękę. Lucy założyła ręce na piersiach, odwróciła głowę w zupełnie innym kierunku, nadymała policzki i przestała się do niego odzywać. On widząc to podszedł do niej, złapał jej podbródek i pocałował ją. To nie był zwykły pocałunek, był bardzo namiętny i po chwili Natsu wsunął do ust Lucy swój język, a następnie zaczął nim zwinnie poruszać. Blondynka momentalnie zrobiła się cała czerwona, nawet jej uszy przybrały kolor ciemnej czerwieni. Natsu już wiedział, że mu wybaczyła, gdy się od siebie odkleili Lucy łapczywie nabierała powietrza, podczas tego pocałunku przestała oddychać i brakowało jej powietrza.  Natsu dał jej prezent. Otworzyła i zobaczyła książkę, którą bardzo chciała. Jej tytuł to "Po deszczu zawsze wychodzi słońce" był to romans, którego nie mogła znaleźć w żadnej księgarni w której była. W pudełku również była ciemnozielona chustka do włosów, od razu związała nią włosy.
 -Dziękuję Natsu!-powiedziała uśmiechając się.
-Nie ma za co.-posłał jej zabójczy uśmiech. Schowała książkę do torebki, a chustkę zostawiła na włosach. Złapała szalik Natsu i pociągnęła za niego. Zachwiał się, ale po chwili poczuł delikatny pocałunek i od razu odzyskał równowagę, aby go odwzajemnić.
  
 Rozmawiając spacerowali po parku, zjedli lody, pochodzili po sklepach śmiejąc się różnych dziwnych rzeczy, na przykład z okularów z wąsikiem. Później poszli na obiad. Restauracja była prestiżowa, kelnerzy uprzejmi i byli ubrani w uniformy lokajów. Jedzenie było pyszne, ale też drogie. Natsu płacił za wszystko, więc Lucy nie musiała się tym martwić. Zamówili butelkę wina, trochę posiedzieli w restauracji, pogadali i poszli nad małe jeziorko popływać łódką.
Gdy płynęli łódką, Lucy podziwiała rybki, które pływały w wodzie i szybko uciekały spod wioseł, którymi ruszał Natsu. Drzewa na około nich kwitły, więc był to piękny widok, gdy zawiał wiatr i strącił kilka kwiatów oraz płatków, które zaplątały się we włosy Lucy i wyglądała wtedy pięknie. Skończyli pływać i poszli do miejsca festiwalu, aby się przygotować. Wszyscy z Fairy Tail brali udział w festiwalu na prośbę mieszkańców. Natsu z chłopakami próbowali podglądać przebierające się dziewczyny i za to dostali porządny łomot od Erzy. Gdy zebrali się ludzie zaczęło się piękne święto. Loki biegał od stoiska do stoiska i robił wszystkim zdjęcia. Cana przy jednym ze stoisk przepowiadała przyszłość z kart. W końcu była to jej specjalność i była z tego powszechnie znana.
   
 Mirajane tańczyła śpiewając pieśni z dawnych czasów. Opowiadała i przedstawiała również rozmaite legendy, które znała.
 
Lucy i Gray przedstawiali taniec smoka, który wymagał wachlarzy oraz dosyć skąpych strojów. Gray'owi to nie przeszkadzało, a wręcz było mu to na rękę. Lucy starała się protestować, ale nic z tego nie wyszło.
 
  
 Natsu i Erza przedstawili pojedynek samurajów.
 
Później Natsu jeszcze przedstawiał taniec wojownika, który wyruszał na polowanie, bądź wojnę.
 
Po skończonej pracy przebrali się w Yukaty i chodzili po stoiskach. 
   
 Pod koniec tuż przed pokazem fajerwerków zrobili sobie wspólne zdjęcie, aby upamiętnić ten wyjątkowy dzień.
 
Podzielili się na mniejsze grupy, oczywiście zakochane gołąbki gruchały sobie gdzieś same. Natsu i Lucy poszli w odosobnione miejsce, które było na wzgórzu niedaleko miejsca festiwalu, chłopak wskoczył na drzewo i pomógł wejść dziewczynie. Usiedli na gałęzi i dzięki temu mieli wspaniały widok na wszystkie stoiska, które w dole mieniły się różnymi kolorami świateł. Był to piękny widok, ale oni czekali na pokaz, który miał się za chwilę odbyć. Lucy przytuliła się do Natsu, a ten pocałował ją w czoło. Usłyszeli huk, zaczęło się! Na niebie zakwitały różnokolorowe, piękne kwiaty ognia.
   
 Po zakończeniu pokazu Natsu odprowadził Lucy do domu. Przed wejściem Lucy dała chłopakowi tylko buziaka w policzek, ale on nie pozwolił na tak mało. Rzucił się na nią i obdarował ją namiętnymi i czułymi pocałunkami w usta, szyję, piersi, uszy, policzki i czoło. Gdy przestał spojrzał na nią, uśmiechnął się, powiedział krótkie "Cześć" i poszedł do domu.
 
 Lucy cała czerwona ze wstydu weszła do domu, osunęła się po ścianie na podłogę, przez chwilę siedziała w bezruchu nadal czując ciepło Natsu. Rumieńce nie schodziły z jej twarzy, nawet gdy położyła się spać. Śniła o ciepłych i namiętnym pocałunkach Natsu.

C.D.N~.

Dziękuję wszystkim czytelnikom 

za to, że są ze mną~.;D

Pozdrawiam

Kuro Lady~.

7 komentarzy:

  1. piękneeeeeeee -.-
    natsu i lucy na końcu ssssuper >,<
    mam nadzieję że następny rozdział pojawi się jak najszybciej 0.o ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. super wymiatasz Kuro Lady najlepsze jakie czytałam opowiadanie szkolne i czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham te twoje opowiadanie *-* Sorki, że dopiero teraz komentuję, ale nie mogłam się oderwać :D w godz przeczytałam wszystkie rozdziały. Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww *,* Natsu i Lucy znowu razem. Ostatni rysunek jest zarąbisty ! :* Czekam na kolejneee !

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooo to takie słodkie. he he he XD natsu ty zboczuchu. no kocham te twoje opowiadanie, komentuje każdy post, mam nadzieję że cię to cieszy takie podziękowania za wspaniałe pomysły :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnie zdjęcie jest przegenialne!!! Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super piszesz bloga! :) Bardzo mi się podoba <33 Jak chcesz to wpadnij na mojego bloga ft-love-4-ever.blogspot.com :p Lecę czytać dalej ~Feluś-chan ;3

    OdpowiedzUsuń