Rozdział 43 - "Wyjście ze szpitala i impreza"

Witajcie drodzy czytelnicy!^^

Przepraszam, że tyle nie pisałam, ale jestem chora i jakoś nie miałam siły. Dzisiaj zebrałam się w sobie i napiszę nowy rozdział, mimo tego, że głowa mnie boli i rozdział wyjdzie źle. A co do konkursu postanowiłam, że wygrały dwie osoby, a są to:

Toshiko Mika - napisała, że mój ulubiony kwiat to lilia i była blisko, ponieważ jest nim Lilia wodna.

 Purpurowa1 - napisała, że to tulipan, a był on moim ulubionym kwiatem, gdy byłam mała.

Ten rozdział dedykuję tej dwójce!;D Oraz mam nadzieję, że przedstawicie mi swoje pomysły

na rozdział bonusowy. Wykorzystam jeden pomysł, lub dwa połączę w jedno albo napiszę dwa osobne rozdziały bonusowe. Mam nadzieję, że tak może być. Jeśli tak nie chcecie to zmienię swoją decyzję. Pozdrawiam Kuro Lady~.

Rozdział 43

Lucy spędziła jeszcze tydzień w szpitalu. Przyjaciele cały czas ją odwiedzali. Natsu chciał przy niej zostać, ale blondynka odesłała go do domu, aby należycie odpoczął. Niechętnie ją posłuchał. Gdy miała zostać wypisana przyszedł po nią. Lekarz zrobił ostatnie badania i wypisał ją. Natsu zabrał Lucy do domu. Tam odpoczywała w spokoju, a on nad nią czuwał. Miała jeszcze za dwa tygodnie kontrolne badania, ale nie przejmowali się tym, teraz liczyło się tylko to, że są razem. Wieczorem do mieszkania brązowookiej przyszli członkowie Fairy Tail i zrobili małą imprezę. Nie było alkoholu przez co Cana miała focha. Impreza była spokojna jak na takich niszczycieli jak oni. Każdy miał prezent dla przyjaciółki o którą się tak martwili. Levi zrobiła dla niej notatki z każdej lekcji, aby nie miała zaległości oraz kupiła jej trzy książki. 

 

Erza przyniosła ulubione ciasto Lucy, a Jellal czekoladki. Juvia i Gray razem wybrali i kupili dla niej sukienkę. Gajeel zrobił figurkę z metalu przedstawiającą dziewczynę. Bisca i Arzack zrobili album ze zdjęciami wszystkich członków Fairy Tail oraz samą Lucy. Loki zatańczył wraz z Caną. Laxus, Fried, Bixlow i Evergreen zrobili film o Fairy Tail, nagrane tam były miłe słowa wróżek. Elfman, Mira i Lisanna zaśpiewali piękne piosenki. Minęło kilka godzin na zabawie i śmiechu. Wszyscy wrócili do domów, tylko Natsu został. On podarował jej pluszowe serce, które można otwierać, a w środku znalazła naszyjnik z wisiorkiem z napisem "I love Lucy" oraz bransoletkę ze znakiem ich gangu. Lucy szeroko się uśmiechnęła.

 

 

-Dziękuję Natsu. Kocham cię.

-Nie ma za co. Ja też cię kocham.-chłopak delikatnie pocałował ją w usta. Rozmawiali i śmiali się do późna. Jutro nie było szkoły, więc Natsu został u niej na noc. Lucy zasnęła i oddychała równo. Natsu spojrzał na nią i uśmiechnął się.

 

 

Różowowłosy pocałował jej czoło i położył się obok niej. Delikatnie ją przytulił aby nie zrobić jej krzywdy i sam chwilę później zasnął. Lucy obudziła się w środku nocy i poczuła oddech chłopaka na czole. Delikatnie odchyliła głowę i złożyła lekki pocałunek na jego ustach. Uśmiechnęła się i wtuliła się w niego. Czuła przyjemne ciepło jego ciała, które tak bardzo ją uspokajało i dodawało siły. Zasnęła i oboje śnili o ich przyszłości jako małżeństwie. 

C.D.N~.