Rozdział 45
Jest piękna słoneczna sobota Lucy właśnie wróciła do domu z zakupów i zastała tam Hiro, swojego przyrodniego brata. Zdziwiła się jego obecnością, ponieważ powinien teraz pracować i ma własne mieszkanie, rzadko ją odwiedza i nigdy nie uprzedza o zamiarze odwiedzin. Zrobiła herbatę i otworzyła kupione przed chwilą ciastka. Usiadła przy stole naprzeciwko niego.
-Witam w moich skromnych progach. Co cię do mnie sprowadza?-zapytała.
-Mam do ciebie prośbę.
-Jaką?
-Mógłbym zamieszkać u ciebie przez tydzień? W moim bloku jest problem z kanalizacją i zajmie im tydzień naprawienie wszystkiego.
-No dobra, ale co będę z tego miała?
-Mam wolne w pracy, więc mogę sprzątać, gotować, prać, robić zakupy, cokolwiek sobie zażyczysz.
-Dobrze.
-Dziękuję ci!
-Jutro mnie nie będzie od rana, więc musisz sam sobie zrobić śniadanie.
-Okej, a czemu cię nie będzie?
-Mam randkę z Natsu i jeśli spróbujesz nam przeszkodzić to nigdy ci nie wybaczę i już nigdy nie powiem do ciebie "braciszku".-powiedziała ze wzrokiem mordercy.
-T-tak.-zaczął się jąkać.-R-rozkaz księżniczko.
Bardzo lubił, gdy mówiła do niego "braciszku", więc nie chciał tego stracić. Tego wieczoru zrobili razem kolację i zjedli ją śmiejąc się, i rozmawiając. Następnego dnia Lucy wyszła z Natsu i opowiedziała mu sytuację z Hiro. Chłopak był nieco zdziwiony, ale zdecydował, że będzie do niej przychodził, ponieważ chce lepiej poznać jej brata. Ona zgodziła się. Po spędzeniu razem wspaniałego dnia wrócili do domu Lucy, aby obejrzeć film z Hiro.
-Siema.-zaczął Natsu.
-Cześć.-odpowiedział niechętnie niebieskooki.
-Ja idę zrobić popcorn, a wy sobie za ten czas trochę porozmawiajcie.-stwierdziła uśmiechnięta blondynka.
-Okej.-odpowiedzieli równocześnie.
Gdy tylko dziewczyna zniknęła za drzwiami kuchni, Natsu chciał zacząć rozmowę, ale Hiro piorunował go spojrzeniem.
-O co chodzi?-zapytał różowowłosy.
-Nie lubię cię. Nie rozumiem jak moja piękna i inteligentna siostra może chodzić z kimś takim.
-Stary, nie przyszedłem tutaj kłócić się z tobą, tylko po to, aby spędzić miły wieczór.
-Haha...nie da rady. Wkurzasz mnie.
-Lucy wolałaby, żebyśmy się polubili. W końcu kocha nas obu i nie chce pomiędzy nami sporów.
-Jak się ciebie pozbędę to nie będzie żadnych problemów.
-Niezależnie od tego co powiesz lub tego co zrobisz, ja zachować spokój i będę dla ciebie tak miły, że będziesz miał mnie dość. Szczerze to cię nienawidzę, ale robię to dla kobiety, którą kocham ponad życie i nic nie przeszkodzi mi w zrealizowaniu mojego celu.
-To powodzenia życzę.
-Dzięki.-Natsu uśmiechnął się i rozsiadł się wygodnie na łóżku Lucy.
Po jakimś czasie do pokoju weszła blondynka z popcornem i podała go bratu. Włączyła film i usiadła pomiędzy swoim chłopakiem, a bratem. Pochyliła się w stronę Natsu.
-I jak?
-Doszliśmy do porozumienia.
-Cieszę się.-uśmiechnęła się i położyła głowę na jego ramieniu.
Film bardzo się im podobał, jeszcze długo o nim rozmawiali, gdy już całkowicie się ściemniło różowowłosy wrócił do siebie. Następnego dnia poszli do szkoły, a Hiro został w domu. Strasznie mu się nudziło, więc zaczął przeglądać wszystkie książki jakie Lucy posiadała. Po powrocie Natsu i brązowooka cały czas się przytulali, rozmawiali i śmiali się. Jemu to się nie podobało w końcu chciał rozbić ich związek. Następnego dnia było tak samo i następnego również. W środę do Lucy przyszli Natsu, Gray, Erza i Loki, i zabrali się za odrabianie pracy domowej. Jednego zadania kompletnie żadne z nich nie rozumiało i mieli wielki dylemat i wtedy z pomocą przyszedł Hiro. Dogłębnie wytłumaczył im to zadanie i dzięki temu zrozumieli. W czwartek pomagał Lucy w zakupach, która postanowiła w piątek zrobić wielką ucztę na pożegnanie dla niego. Oczywiście zaprosiła również Natsu, Gray'a, Erzę i Lokiego. Gdy skończyli robić zakupy był późny wieczór, więc wrócili do domu. Lucy zrobiła zadanie domowe i razem oglądali film. W piątek odbyła się wielka uczta. Hiro siedział pomiędzy Natsu i Lucy, aby nie mogli rozmawiać. Cały czas kopał swojego sąsiada, ale ten nie zwracał na to uwagi i rozmawiał z innymi. Po uczcie przegrali w kamień, papier, nożyce, więc musieli zmywać naczynia. Blondynka poszła odprowadzić swoich gości, więc zostali sami.
-Cóż muszę przyznać, że nieźle ci poszło.
-Oczywiście, że tak. Dla Lucy zniosę wszystko, nawet najgorsze tortury.
-Hah...sądzę, że nie mam z tobą szans. Poddaję się.
-Cieszę się, że w końcu to zrozumiałeś.
-Może nawet następnym razem spróbuję się z tobą...-ostatnie słowo nie chciało wyjść z jego gardła. Po chwili zebrał się z sobie i powiedział.-zaprzyjaźnić.
-Spoko. Mi to pasuje.-uśmiechnął się różowowłosy. Wyciągnął rękę w stronę chłopaka, a ten niepewnie ją chwycił jako znak pojednania. Szybko umyli naczynia, wróciła właścicielka domu i Natsu wrócił do siebie. Następnego dnia Lucy i Natsu odprowadzili Hiro do jego mieszkania. Rodzeństwo mocno się uścisnęło, a chłopcy podali sobie ręce. Teraz było to dla nich naturalne i obiecali, że zawsze będą się tak witać i żegnać.
Rozdział świetny , uu Hiro zazdrosny xD
OdpowiedzUsuńA ja zapraszam na nowy rozdział ;D
Ja bym dalej rozwinęła wątek z Hiro.. Szybko dal sobie spokój...Szkoda.. Ale rozdział i tak supcio, czekam na więcej i życzę weny.!
OdpowiedzUsuńŚwietnie! W każdym rozdziale coś nowego, wiele emocji i w ogóle.. Uwielbiam, bardzo! ;D
OdpowiedzUsuńCzytam ten blog od dawna i dalej wciąga ;P
Pozdrawiam, inspiracji życzę i zapraszam do mnie ^^
Znalazłam ten blog 2 dni temu i się zakochałam. Tak mnie zainspirowałaś, że aż sama zaczęłam próbować coś wyskrobać. Coś wyszło...Co?? jeszcze sama nie wiem, ale zapraszam http://fairy-tail-game.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział jak i cały blog bardzo mi się podoba. Wręcz go uwielbiam. Czekam z niecierpliwością na kolejne przygody Fairy Tail i najserdeczniej pozdrawiam ^^
Bardzo mi się podoba :) Czekam na więcej i życzę weny :)
OdpowiedzUsuń~ Reneé
Hej jestem nową czytelniczką i powiem szczerze że blog mi się bardzo podoba, a notkę napisałaś akurat w moje urodziny ;p.
OdpowiedzUsuńKocham ten blog, chociaż zaczełam dzisiaj go czytać <3
OdpowiedzUsuńCałuski,
~Fairy Scarlet~
no jjuż się bałam że się ta dwójka pobije XD ale się pogodzili, no cóż jak to bywa w fairy tail praktycznie każdy prędzej czy później jest ich przyjacielem :3
OdpowiedzUsuńSłodkie!!!
OdpowiedzUsuń