niedziela, 16 września 2012

Rozdział bonusowy - "Gajeel x Levi mała kłótnia"

Bonus Gajeel x Levi

Gajeel i Levi zazwyczaj przesiadywali całymi dniami u dziewczyny. Ona czytała książki, on siedział i przyglądał jej się. Codziennie wyciągała i przeglądała jedną książkę, więc wywnioskował, że to jej ulubiona. Lubił na nią patrzeć i przebywać z nią, ale chciał czegoś więcej na przykład przytulania lub wyjścia na miasto. Tak też było i tym razem. Był ciepły, słoneczny poranek, a oni siedzieli u niej w mieszkaniu.

 
Przyglądał się jej z zaciekawieniem. Ona przeglądała kilka otworzonych książek. Znudzony padł na blat stołu i westchnął, lecz ona nawet nie drgnęła. Przytulił się do niej delikatnie i zaczął całować jej szyję, uszy, czoło i policzki. Na początku nie zwracała na niego uwagi, ale po chwili krzyknęła.
-Przeszkadzasz mi, Gajeel.
 
 
-Nudzi mi się.
-Jestem zajęta.
-Mam dość! Męczy mnie to. Chciałbym gdzieś z tobą wyjść! Wolę bić się z jakimiś kolesiami niż siedzieć tu w takiej ciszy. Ty tylko czytasz książki! Jedną codziennie i w ogóle swojej uwagi nie poświęcasz mi.-powiedział szybko i wyszedł trzaskając drzwiami. Zrobiło się jej smutno. Wyciągnęła swoją ulubioną książkę, która okazała się albumem ze zdjęciami jej i Gajeela. Zaczęła go przeglądać, a w jej oczach pojawiły się łzy, które po chwili rzęsiście spływały po jej policzkach opadając na jej nogi.
 
 
To było pierwsze zdjęcie. Ich pierwszy pocałunek uwieczniony przez Mirę.
To zdjęcie zostało zrobione po jakimś festiwalu w szkole. Gajeel był tak zmęczony, że zasnął w ogrodzie szkoły, a Levi przytuliła się do niego i poprosiła Lisannę o zrobienie zdjęcia.
 
 

 
To było ich pierwsze spotkanie. Levi przyglądała się ptakom i robiła dużo zdjęć, a wtedy przyjechał Gajeel na motorze i spłoszył wszystkie ptaki i dziewczyna na niego nawrzeszczała. Podziwiano ją za jej odwagę sprzeciwiania się wielkiemu i silnemu Gajeelowi.
 
 
Raz Bisca przechadzała się po parku i zauważyła dwójkę zakochanych tuż przed randką. Uwieczniła tą super śmieszną scenkę.
 
Tak wyglądali po jednej bitwie Fairy Tail, ponieważ założyli się o to kto będzie wyglądał groźniej. Erza nie mogła się powstrzymać i zrobiła im zdjęcie.
 
 
To Levi zrobiła tą fotkę zaraz po tym jak Gajeel znalazł bezdomnego kotka i nazwał go Panter Lily.
 
 
To zrobiła z ukrycia, gdy Gajeel próbował gotować.
 
 
To było podczas ich rocznicy.
 
To zostało zrobione znienacka  przez Lucy na spacerze po parku tuż przed świętami. Levi i Gajeel pomagali blondynce wybrać prezent dla Natsu, inne kupiła sama.

 
Levi lubi się bawić długimi włosami Gajeela.

 
To było podczas jednych walentynek, gdy Levi wstydziła się dać czekoladki Gajeelowi.

 
Po Balu Wodnej Lilii zrobili sobie zdjęcie na pamiątkę. Zabawa podczas ostatnich wakacji.

image 
Po jednej bitwie chłopak był bardzo zmęczony i ranny, więc Levi musiała się nim zająć.

 
Tuż przed wyjściem w góry.
Wszystkie zdjęcia były starannie ułożone i podpisane. Większość czasu spędzała właśnie na tym. Szybko otarła mokre od łez policzki i wybiegła z domu. W rękach miała album. Szukała Gajeela jak szalona. Miała zamiar powiedzieć mu wszystko co leży jej na sercu. Znalazła go po trzech godzinach biegania po mieście. Leżał pod jednym z drzew w parku. Spał, a wiedziała, że trudno go obudzić, więc uderzyła go albumem w twarz.
-Cholera! To bolało! Kto śmiał mnie uderzyć!-krzyknął, łapiąc się za oblały nos i siadając.
-Przepraszam.
-Po co przyszłaś?-odwrócił wzrok w inną stronę.
-Chcę ci coś powiedzieć.
-Mów szybko. Nie mam czasu. Muszę iść spać.-ziewnął.
-Przepraszam za wszystko. Naprawdę cię kocham. Chcę spędzać z tobą jak najwięcej czasu. I zrobiłam to dla ciebie.-podała mu album.
-Twoja ulubiona książka?-spojrzał na nią niepewnie.
-Nie. Zajrzyj do środka.-zrobił to co poleciła i zaniemówił. Po chwili otrząsnął się i zapytał.
-To to zawsze robiłaś?
-Tak.
-Dla mnie?
-Tak.
-Dziękuję.-pocałował ją delikatnie. Obejrzał cały album i pocałował ją czule.
Później cały dzień spędzili razem. Najpierw poszli na obiad do restauracji. Następnie do wesołego miasteczka, w którym świetnie się bawili. Cieszyli się wolną chwilą i  swoją obecnością. Gajeel zdobył dla Levi maskotkę tygrysa. Później zabrał ją na przejażdżkę po mieście na motorze. Zatrzymali się w punkcie widokowym. Było widać stamtąd całe miasto. Oświetlone miasto na tle nocnego nieba wyglądało niesamowicie. Wrócili do domu dziewczyny. Tam rzucili się na łóżko i czarnowłosy natychmiastowo zasnął. Niebieskowłosa przez jakiś czas przyglądała mu się i delikatnie przeczesywała jego włosy. Gdy już nie miała siły przytuliła go do siebie i zasnęła.

 

KONIEC~.<3

Specjalnie dla Toshiki Mika! Mam nadzieję, że się podobało i

nie będzie krzyków i bicia.xD Już niedługo pojawi się rozdział

bonusowy o Erzie i Jellalu. Jeśli nie będzie mnie głowa bolała

to pojawi się on już jutro~!;*** Pozdrawiam 

Kuro Lady~. 

6 komentarzy:

  1. Pięknie, skarbie pięknie mam nadzieję że szybko wyzdrowiejesz i będziesz miała dużo weny na dalsze przygody FT. Pisz jak naj naj szybciej bo codziennie patrzę na twojego bloga i jestem zawiedziona gdy nie ma notki :) Wyzdrowiej to rozkaz prosze :) ciepły rosół i do łóżka jasne? :) plisss :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na bonus świetne ^^ I życzę zdrowia :]

    OdpowiedzUsuń
  3. piiiiiękny bonus ^^ i nie będzie żadnego bicia ;P dziękuję ci bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe!!Bardzo lubię te parę z Fairy Tail.

    OdpowiedzUsuń