Rozdział 10 - "Porwanie"
Rozdział 10
Lucy umówiła się z przyjaciółmi, że dzisiaj obejrzy ich kryjówkę, miejsce spotkań tak jakby siedzibę. Szykowała się stosunkowo krótko. Ubrała krótkie, zielone spodenki i żółtą koszulkę odsłaniając brzuch. Na pasku przywiązała małą torebkę w której miała komórkę, portfel, błyszczyk i lusterko. Włosy jak zawsze związała w kiteczkę z boku głowy za pomocą zielonej wstążki. Uważała ten strój za najbardziej odpowiedni.
Wzięła kartkę z narysowaną mapą do kryjówki przez Levi. Wyszła na zewnątrz, zawiał chłodny wiatr, który przyprawił ją o dreszcze.
-Hm...Coś jest nie tak. Czuję, że coś dzisiaj się stanie. Te złe przeczucia nie będą dawały mi spokoju.-westchnęła cicho rozmyślając. Zaczęła iść z pomocą mapy. Mapa narysowana przez Levi była bardzo dokładna, dokładnie opisywała każdy krok, Levi widać była w tym świetna skoro planowała większe bitwy Fairy Tail. Lucy próbowała wyobrazić sobie siedzibę klasy specjalnej, ale niezbyt jej to wychodziło, ponieważ kompletnie nie wiedziała co ją tam czeka. Spojrzała na niego, które pociemniało.
-Boże, jeszcze tego brakowało, żeby mi się tu rozpadało!-zaklęła w myślach. Była zła na pogodę, ponieważ nie miała odpowiednich ciuchów na deszcz. Koszulka, którą aktualnie miała na sobie strasznie kurczyła się pod wpływem deszczówki. Gdy się rozpada będzie musiała się rozebrać. Myśląc o tym śmiała się delikatnie i niedługo potem była już w połowie drogi. Nagle dziewczynę otoczyło dziesięciu mężczyzn w różnorodnych maskach. Jeden miał tygrysa, inny wilka, a jeszcze inny orła itd. Lucy nie wiedziała o co im chodzi, więc szła naprzód, ale już po chwili otrzymała cios w tył głowy. Upadła na ziemię. Na początek zakneblowali jej usta. Następnie poczuła jak wiążą jej ręce i nogi. Nie będzie taka posłuszna, o nie! Otrząsnęła się z szoku i zaczęła się wyrywać i próbować krzyczeć. Otrzymała kolejny cios w głowę i straciła przytomność. Porywacze wrzucili ją do ogromnego, czarnego busa i odjechali.
-Gotowe, szef będzie zadowolony.-powiedział koleś w masce sowy.
W kryjówce zebrali już się wszyscy członkowie Fairy Tail. Czekali na Lucy już godzinę. Wszyscy byli podenerwowani i zniecierpliwieni.
-Może coś jej wypadło?-powiedział Gray.
-Nie, raczej nie.-pomachała przecząco Erza.
-To może jej się odechciało?-powiedział Gazille.
-Powiedziała, że przyjdzie za wszelką cenę. Nie ma żadnych planów na dziś i bardzo chciała zobaczyć naszą siedzibę odkąd ją przyjęliśmy. Nie mogła od tak zmienić planów i z resztą napisałby do mnie lub do kogoś. Nie jest taka jak ty, zboczony Gray'u.-powiedziała śmiejąc się Levi.
-To może się zgubiła?-zaproponował Loki. Wszyscy spojrzeli na niego.
-Stary, to może być prawda.-powiedział Bixlow.
-Chodźmy jej poszukać!-powiedziała Levi wychodząc z kryjówki. Poszli do mieszkania Lucy skrótem, nie było jej tam. Poszli, więc dłuższą i prostszą drogą, którą miała iść blondynka. Szli, szli i szli, ale nigdzie jej nie wiedzieli. Nagle Levi wrzasnęła.
-Patrzcie! To mini-torebka Lu-chan, którą ona uwielbia! Nie mogła jej tak po prostu zgubić!-powiedziała zmartwiona i podeszła do torebki i wzięła ją. Znalazła na niej czarny włos. Rozejrzała się i zobaczyła ślady opon na ulicy, przyjrzała się im.
-Coś tu jest nie tak...Lu-chan zostawiła swoją ukochaną torebkę na której jest czarny włos i są tu ślady dużego busa. Czyżby moje kochana Lu-chan została porwana?-spojrzała na Natsu i resztę. Wszyscy byli zszokowani i przestraszeni słowami Levi. Nikt nie wiedział co powiedzieć. Po prostu zatkało ich i nie wiedzieli co mają robić. Natsu był bardzo zdenerwowany i wściekły, był cały czerwony ze złości. Można było poczuć wzrastającą wokół niego temperaturę. Chłopak miał ochotę komuś solidnie przywalić, a nawet zabić.
-Musimy ją znaleźć.-wycedził przez zaciśnięte zęby.
-Tak jest!-Krzyknęli wszyscy równocześnie i zabrali się do swoich zadań. Każdy robił co innego. Starali się jak najbardziej mogli...
CDN~.^^
Już nie mogę się doczekać kolejnej notki, ciekawi mnie kto ją porwał :D No i dlaczego, oczywiście. Ciekawi mnie czy Lucy znajdzie se chłopaka * myśli już o pewniej osobie* no ale ja się może trochę opanuje xd Serdecznie całuje i czekam an następne :*
OdpowiedzUsuńextra!!!!!!!!!!!!!!!!! Albo jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńLucy porwana O.O w sumie norma, ale i tak tego nie lubię, dobra natsu się wkurzył, ale będzie jazda. NAPALIŁAM SIĘ ! :3
OdpowiedzUsuńNie może być!!!
OdpowiedzUsuńO_o otoczyli cie mężczyźni w maskach. Co robisz? Reakcja Lucy: pal sześć idziemy dalej (idiotka) Moja reakcjs: Aaaaaaaaaaaaaaaaaannnnnnnnnaaaaaaaaaaaannnnnnnnnnnaaaaaaaaaaaaassssssssss!!! (też idiotka) nic nie poradze głodna jestem.
OdpowiedzUsuńA: hai, hai krótkie i fajne czyli standart
Pozdrawia A i M~