Rozdział 5 - "Basen"
Rozdział 5
Lucy umówiła się z Levi, że przyjdzie na basen sama. Miała całą wolną godzinę, więc postanowiła przymierzyć swoje bikini czy jeszcze na nią pasuje. Przeszukała całą szafę w poszukiwaniu swojego stroju, gdy go znalazła przebrała się w niego i zaczęła oceniać jego stan.
-Hm...myślę, że wygląda dobrze...-powiedziała do siebie. Spakowała bikini do torby razem z ręcznikiem, gumkami do włosów oraz szczotką. Przygotowała się do wyjścia, wyszła na zewnątrz i ruszyła powolnym krokiem w stronę basenu na którym mieli się spotkać. Po dłuższej chwili doszła na miejsce, a tam wszyscy już na nią czekali.
-Dzień dobry.-przywitała się.
-Dobry, Lu-chan! Cały basen jest zarezerwowany dla nas!-krzyknęła radośnie Levi, złapała ją za rękę i delikatnie pociągnęła w stronę szatni, a inne dziewczyny poszły za nią. W szatni podczas przebierania się wszystkie patrzyły wielkimi oczami na Lucy.
-Łał....ale one wielkie.-Levi zaczęła macać piersi Lucy.
-Levi-chan to molestowanie seksualne!- krzyknęła zawstydzona.
-Lucy masz niezłe wyposażenie.-zaśmiała się Bisca.
-Więcej do przytulania i kochania.-powiedziała Erza.
-Łaa...co wy wygadujecie?!-krzyknęła Lucy i ubrała się szybko.-Chodźmy już chłopaki na nas czekają.-powiedziała i wyszła z szatni, a tam czekali chłopacy. Gdy zobaczyli Lucy zaczęli gwizdać.
-Ale laska.-powiedział Gray, ale po chwili został uszczypnięty w policzek przez swoją dziewczynę Juvię.
-Phi. Nic nowego.-powiedział Natsu i odwrócił się.
-Koniec tych komentarzy głupki.-skarciła ich Erza.-Wybacz im Lucy, nie myślą i nie mieli nic złego na myśli.-zwróciła się łagodnie do blondynki.
-Nic się nie stało, przyzwyczaiłam się do takich komentarzy.-uśmiechnęła się.
-Okej, zaczynamy zabawę!-chłopaki wrzucili dziewczyny do wody i zaczęła się zabawa. Grali w piłkę, pływali i śmiali się. Wszyscy poznali lepiej Lucy, a ona ich. Bawili się całkiem dobrze, aż do momentu pomysłu Mirajane.
-Hej, hej. Może wszyscy rzem równocześnie zjedziemy ze zjeżdżalni?-powiedziała uśmiechnięta.
-Dobry pomysł.-odpowiedzieli równocześnie wszyscy.
-Lu-chan, pośpiesz się.-krzyknęła Levi.
-Już, już.-odpowiedziała Lucy i szybko wyszła z wody. Wszyscy już przeszli do pomieszczenia obok oprócz Lucy i jeszcze jednej osoby. Szybkim krokiem szła za nimi, gdy nagle pośliznęła się i wpadła na Natsu. Ich twarze dzieliła kilkucentymetrowa przerwa.
A co gorsza rozwiązał się i zsunął się stanik Lucy.
-Nie patrz!-krzyknęła i zasłoniła mu rękami oczy, ale on i tak widział. Oboje czerwoni ze wstydu tkwili w tej dziwnej pozycji. Natsu leżał na mokrych kafelkach z zasłoniętymi oczami, a Lucy leżała na nim.
-Nie patrz.-powtórzyła Lucy.
-Okej. Nie będę, ale masz to zrobić szybko i zejść ze mnie.
-Dobrze.- blondynka powoli zabrała ręce z jego oczu, które miał zamknięte. Dziewczyna szybko założyła stanik i wstała.
-Już mogę otworzyć oczy?-zapytał niepewnie.
-Tak.-chłopak otworzył oczy i wstał.
-Powinnaś bardziej uważać.-powiedział i cały czerwony poszedł do reszty, a Lucy za nim. Reszta krzyczała na nich przez dłuższą chwilę za spóźnienie, ale po chwili wykonali grupowy zjazd i mieli kupę śmiechu, jedynie Natsu i Lucy co chwilę zerkali na siebie, aby po chwili odwrócić szybko wzrok w inną stronę. Po basenie wszyscy poszli coś zjeść na koszt Natsu i Gray'a, ponieważ to oni byli tymi, którzy to zaproponowali. Później wszyscy w grupach w ciemnościach poszli do domu. Spędzili razem cały dzień.Lucy wracała z Natsu, ponieważ mieszkali w tym samym kierunku. Pomiędzy nimi panowała niezręczna cisza, którą po chwili przerwał różowo-włosy.
-Em...sorki za to co się stało. I nie martw się nic nie widziałem.-zarumienił się.
-Kłamiesz wszystko widziałeś!-również się zarumieniła i uszczypnęła go w policzek.-Ani mi się waż o tym mówić komuś innemu!-pogroziła mu palcem.
-Bo co mi zrobisz?-zapytał i dostał strzała w twarz.- Ałł...to bolało!
-Pytałeś co ci zrobię co nie? Zabiję cię.-syknęła ze złości. Chłopak spojrzał na nią zdziwiony i zaśmiał się. Pogłaskał ją po głowie.
-Zabawna jesteś.-dalej się śmiał.-Nie martw się nikomu nie powiem.-uśmiechnął się do niej.
-Dziękuję.-uśmiechnęła się do niego szczerze. Zarumienił się widząc jej uśmiech.-Ach. To mój dom, więc do zobaczenia w szkole.-uśmiechnęła się i weszła do domu.
-Dobranoc.-odpowiedział jej i poszedł w swoją stronę.
KONIEC.;*
Powiem tak.. Spodobał mi się ten rozdział i mam nadzieję że będzie więcej takich, co zaraz się okaże ^^ A jestem najbardziej zadowolona że dodałaś Juvie i w dodatku w paringu z Gray'em :D
OdpowiedzUsuńPolewałam jak nie wiem przy tym kiedy przeczytłam że ta lezy na nim bez stanika ha ha ha XD genialne, ale później było w sumie kawaii :3 ahh ta olewka Natsu do Lucy na początku to nigdy mi się nie znudzi. *widziałeś wszystko!*
OdpowiedzUsuńTo było dziwne: (...)Zabiję cię.-syknęła ze złości. Chłopak spojrzał na nią zdziwiony i zaśmiał się. Pogłaskał ją po głowie.(...)
OdpowiedzUsuńLucy raczej w anime tak nie odpowiada... :/
Hahaha :). Ale akcja!!!
OdpowiedzUsuńsuper :D
OdpowiedzUsuńNo! Arigatou! Mogę w końcu pochwalić! Zajebisty pomysł i ogólnie zaczepiście piszesz. Rozwaliła mnie ta sytuacja.
OdpowiedzUsuńA: NaLu <3
Jeeeej!!! XD
Powodzenia M~